Przedświąteczny czas.....czas oczekiwania....
Jak to dzieci mówią:
- nie ma świąt, jak nie ma Mikołaja!!!
Jeśli zaś mowa o Mikołaju:
- to muszą być pierniczki i szklanka mleka, by strudzony Święty mógł się posilić
przed wyprawą do kolejnych milusińskich.
Jak to powiedziała Kornelia:
- Hubert, nie zapomnij o marchewce, dla Renifera :)
Dzieci i ich wiara....oby jak najdłużej wierzyli w magię Świąt :)
Pierniczki gotowe, pyszniutkie- choć ja ich nie próbowałam :)
Dzieci miały super zabawę, ja troszeczkę sprzątania.
Ale najważniejsze, że poczęstunek dla Mikołaja- po części gotowy :)