poniedziałek, 5 sierpnia 2013

KARPACZ

W odwiedzinkach u Babci Loni :)
















Urlop, choć to dla mnie czas rekonwalescencji po operacji, był dla nas udany. Trwał tylko 4 dni, ale spędziliśmy go aktywnie.
Szkoda, że takie chwile- wspólne chwile, szybko mijają.
Karkonosze, choć mało przez nas zwiedzone- urzekły mnie pod każdym względem. Pogoda nam dopisała, choć przyznaję bez bicia, na Śnieżce było zimno :)
 Jeszcze tam wrócimy :)
Ale kiedy? Tego nikt nie wie :)

Dzięki tej wyprawie, poznaliśmy Babcię Lonię, mamę mojego Tatki :)

Dlaczego te wspólne chwile tak szybko mijają ?!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz